środa, 18 listopada 2009

Zielonooki potwór, cd.

ja: a moja koleżanka z roku wydała kurwa książkę
i "dawno nie było tak dobrego debiutu" - napisała Polityka
no ja pierdole!
15:25 chyba powinnam zamknąć się w domu i płodzić COKOLWIEK, zamiast tracić czas na jakieś głupie firmy;)
Asia: jaka to książka?
15:26 btw, idę wczoraj do księgarni, wchodzę i pytam o ten zbiór reportaży szczygła. babka podchodzi o drugiej i mówi: Weź no tam wpisz "szczygło" bo nie wiem gdzie leży. taaa
ja: http://lampa.art.pl/ tu masz opis
"Toksymia" się nazywa
15:27 "Doktorantka w Instytucie Kultury Polskiej UW, studiuje także psychologię i amerykanistykę."
nienawidzę malpy
Asia: hehe...
ja: i jeszcze ją spotkałam w autobusie'
głupia pinda
(zielonooki potwór mi się obudził)
15:28 jest laską tego Łukasza ode mnie, co go poznałyście, bo był na ilus moich imprezach ze swoja poprzednia dziewczyna
(czyli - i chłopaka też ma, skubana)
15:29 Asia: ładna?
ja: spoko
dobrze się ubiera, ma dobrą fryzurę itd
żeby chociaż była tłusta!

3 komentarze:

  1. Ale wiesz, że ona codziennie wpisuje w google tytuł swojej książki?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdrość made in Poland.Zero argumentów,
    tylko jazda po osobie "głupiej pindy".
    Bo jest za bardzo utalentowana i nie pisze do szuflady?


    BTW:Twój blog robi karierę na Facebooku

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale to przecież właśnie o to chodzi:) Jest utalentowana i nie pisze do szuflady i dlatego jej zazdroszczę i sama się z tego śmiejąc zamieściłam ten fragment. Nie znam dziewczyny, ale z pewnością nie jest głupią pindą!

    Ciesze się, że robi karierę, może ktoś skuma jego formułę nawet:)

    OdpowiedzUsuń