środa, 28 kwietnia 2010

Z dziecięcych przekrętów


"Chwała na wysokości, chwała na wysokości, a tu, fuj, na ziemi".

sobota, 17 kwietnia 2010

Science fiction

Nie, to jest kurwa jednak nie do pomyślenia, że najpierw spadł samolot, w którym zginęła jakaś połowa naszej sceny politycznej z prezydentem na czele, a teraz na ich pogrzebie będzie tylko prezydent Maroka, bo nikt inny nie może przylecieć, bo Islandia (kurwaaa, Islandia, Ultima Thule, zadupie jakieś kompletne) wydała z siebie, jak to ktoś określił, wielki pierd. A jeszcze trumny będą leciały, nie wiadomo na ciężką cholerę zresztą, samolotem, bo brakuje jeszcze, żeby i one się spierdoliły.
Kurwa, zaczynam wierzyć, że ktoś na górze naprawdę spojrzał sobie na nadwiślańskie ziemie i pomyślał: "a to jest teren, który aż się prosi o odrobinę ironii".

czwartek, 1 kwietnia 2010

Już czuję ślub w butach

- No pewnie, ja bym chciała mieć wegetariańskie wesele.
- Ale ja nie wiem, czy moja rodzina się zgodzi, żeby nie było np. żurku...
- No może być żurek, ale tylko z jajeczkiem.
- Tak bez kiełbaski?
- Wiesz co, zróbmy taki kącik dla mięsożerców, taki jak się robi dla palących. Nazwiemy go "Padlina".
- Ale to chodzi o większość! Zrobimy kącik dla palących wegetarian, będziesz tam sama stała.
- Nieprawda! Będę tam stała z Olą!

(Ola tego nie czyta, ale nawet nie wie, jak się cieszę, że jest w moim życiu! W ogóle myślałam o jednej Oli, a w sumie są dwie Ole, które pasują do kryteriów;))