wtorek, 5 stycznia 2010

JD

- Tak w ogóle, to młodzi pisarze powinni być bardzo ostrożni w dobieraniu metafor. Uważać na te, które są zbyt wytarte, zbyt dobrze znane... Błękit nieba. Ostry cierń. Otchłań duszy. Ostry cierń wbija się w otchłań duszy. Albo takie nasto-grafo z czarnym aniołem, którego krwawe łzy spływają na jałową ziemię pod bezgwiezdnym niebem. Tak patrzę na Państwa teksty i... no cóż, młodzi pisarze powinni być bardzo ostrożni.

- No ma pani łatwość pisania, płynną frazę, tylko trochę to jedzie Żulczykiem. O, o, to ostatnie to w ogóle "Radio Armageddon". Ale tak w ogóle to widać, że zna się Pani na lansie, ciekawe obserwacje. Trochę bardziej naiwne to pierwsze, widać, że blokowisk Pani tak dobrze nie zna. (spogląda na życiorys) Mhm, absolwentka kulturoznawstwa wyobraża sobie prawdziwego dresa.

3 komentarze:

  1. Aaaaaa! :-D

    Kiedy my dostaniemy do recenzji? Takie długie czekanie to jakby ostry cierń wbijał się nam w otchłań duszy aż popłyną krwawe łzy.

    OdpowiedzUsuń
  2. na razie czekam aż przyjdzie Żulczyk i powie: "całkiem fajne, ale głównie dlatego, że strasznie jedzie mną";)

    OdpowiedzUsuń