poniedziałek, 20 lipca 2009

Sorry, jednak autocenzura

Dwa urywki rozmowy uzasadniające usunięcie poprzednich notek:

"Proszę cię, powiedz mi, że tylko Asi powiedzialas, jakiego mialem strasznego kaca..."

"Ej, a Ania cos wspominala, że prowadzisz bloga, to prawda?"

5 komentarzy:

  1. Błażej, jesteś prorokiem! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale oczywiście ich nie skopiowałem, cholera.
    Nie ma jakiegoś backupu internetu?

    Swoją drogą, Natalia, co odpowiedziałaś na oba pytania?

    OdpowiedzUsuń
  3. Łe, no nędza!;)
    Ale mam nadzieję, że ich nie skasowałaś tak całkiem!

    PS.Asia wie wszystko:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Skasowalam, ale one nie były jakoś bardzo ciekawe, umówmy się.

    Już nic nie będę pisać. Na razie podałam stary adres, ale podam też nowy, ponieważ w zdrowych i pozytywnych relacjach nie ma nic do ukrycia;)

    OdpowiedzUsuń
  5. W ramach zdrowych i pozytywnych paczkowo-niepaczkowych relacji informuję, że otrzymałem nowy adres.

    PS Z przyjemnością poznałbym treść usuniętych notek- oczywiście ze względu na ideę pełnej przejrzystości relacji, a także ze względu na fakt, iż już w momencie wypowiadania słów "powiedz, że tylko Asi powiedziałaś..." zorientowałem się, że to nonsens;)

    OdpowiedzUsuń